HOME
Kościół Św. Trójcy
Sanktuarium Św. Rocha
Biuro parafilne
Cmentarz Parafialny
Osoby w Parafii
Liturgia słowa
Grupy Duszpasterskie
Kapliczki w Mikstacie
Park Parafialny
Dobre Strony









Ks. Zdzisław Haenel odszedł do Pana

05.02.2015r.


     W nocy z 31 stycznia na 1 lutego Pan powołał do siebie KS. ZDZISŁAWA HAENELA proboszcza parafii pw. św. Urszuli w Szemborowie. Uroczystości pogrzebowe śp. Ks. Zdzisława odbędą się 5 lutego o godz. 11.00 w Szemborowie. Przewodniczyć im będzie bp senior Bogdan Wojtuś.
     Na zawsze zapamiętamy uśmiech, życzliwe spojrzenia, ale przede wszystkim słowa, które kierował do nas Ks. Zdzisław. Śp. Ks. Zdzisław Haenel był kursowym Kolegą- Przyjacielem seminaryjnym naszego Księdza Proboszcza. Ta zawiązana w czasach seminarium przyjaźń przetrwała przez wszystkie lata ich kapłaństwa i sprawiła, że także nam dane było Go poznać i korzystać z Jego posługi.
     Ks. Zdzisław, trochę starszy od swoich kursowych kolegów, bo jak opowiadał nam w czasie rekolekcji, różnymi drogami Pan Bóg prowadzi człowieka, którego wybrał i zawołał po imieniu, by poszedł za Nim. Długa była droga Ks. Zdzisława do seminarium. Najpierw przez wiele lat pracował jako katecheta. Zdobywał doświadczenie, by potem dzielić się swą życiową mądrością z innymi, w czasie indywidualnych spotkań, sprawowanej posługi duszpasterskiej, głoszonych rekolekcjach.
     Także my, mikstaccy parafianie czerpaliśmy ze skarbca świadectwa wiary i doświadczenia Ks. Zdzisława. Nie zapomnimy tego cudownego czasu, czerwcowych dni w 2011 roku, kiedy Ks. Zdzisław poprzez misje przygotowywał nas na spotkanie z Matką Bożą w znaku Obrazu Nawiedzenia. Ile pięknych świadectw wtedy usłyszeliśmy, ile serc otworzyło się na Maryję dzięki słowom Ks. Zdzisława. Jak bardzo trzeba było kochać Maryję, by z takim zaangażowaniem zachęcać do modlitwy, do otwarcia serc dla Maryi i Jej Syna. Tyle słów zachęty do zaufania Matce. Tak wielu z nas zachęconych przez Ks. Zdzisława świadectwem Jego wiary i umocniona Jego słowami wykorzystało owocnie ten piękny czas spotkania z Matką, spotkania bardzo osobistego.
     Śp. Ks. Zdzisław przygotowywał nas na spotkanie z Matką w znaku Nawiedzenia, ale także przeżywał je wspólnie z nami. Przygotowując nas na spotkanie z Matką mówił nam jak wielką radością jest dla Niego możliwość przeżywania wraz z nami czasu Nawiedzenia. Podkreślał, że nie wie, czy ze względu na wiek, zdrowie Pan pozwoli Mu doczekać peregrynacji Maryi w znaku Nawiedzenia w jego parafii. Nie doczekał...
     Nie było to nasze jedyne spotkanie z Ks. Zdzisławem. W grudniowe dni 2012 roku wsłuchując się w Jego nauki przeżywaliśmy renowacje misji, które były równocześnie rekolekcjami adwentowymi. Znów był to dla nas niezwykły czas, czas w którym Ks. Zdzisław pomógł nam otworzyć serca dla mającego się narodzić Dziecięcia Bożego. Nie trzeba było szczególnych słów zachęty do uczestnictwa w tych rekolekcjach, bo znaliśmy już Ks. Zdzisława i jego talent do otwierania serc ludzkich na Jezusa i Jego Matkę.
     Część z nas miała możliwość spotkania z Ks. Zdzisławem w Szemborowie, niewielkiej parafii, w której w ostatnich latach sprawował kapłańską posługę. Odwiedziliśmy Go wracając z pielgrzymki do Lichenia. Mogliśmy wtedy doświadczyć Jego wielkiej gościnności i otwartości serca. Usłyszeliśmy wtedy piękne świadectwo o Jego wielkiej miłości do ziemskiej Mamy. O tej do Matki Niebieskiej przekonaliśmy się już wcześniej. Zobaczyliśmy, jak potrafił się cieszyć każdą roślinką w przydomowym ogródku, ptactwem, którego hodowla była Jego pasją.
     Poznaliśmy Go wtedy jako zatroskanego o powierzony mu kościół pasterza. Podzielił się z nami troską o przeciekający dach, niepokojem, który pojawiał się w Jego sercu, gdy widział zachmurzone niebo.
     Nie brakowało w życiu Ks. Zdzisława cierpienia. Potrafił ofiarować je za tych, z którymi się spotykał, którym posługiwał. Dzielił się tym doświadczeniem z innymi. Z niepokojem przyjęliśmy informację o napadzie na probostwo w Szemborowie. Zadawaliśmy sobie pytanie, jak ktoś mógł pobić, podnieść rękę na człowieka, od którego emanowało tyle dobroci, ciepła, życzliwości. A jednak znaleźli się tacy ludzie...
     Mimo cierpienia, choroby Ks. Zdzisław służył z wielkim oddaniem Bogu i ludziom.
     Gdy dowiedzieliśmy się o śmierci Ks. Zdzisława w sercach pojawił się smutek. Jak to, Ks. Zdzisław nie pojawi się już w naszej parafii? Nie wygłosi rekolekcji, nie zobaczymy Jego uśmiechniętej twarzy, życzliwego spojrzenia. Już nie wypowie do nas słów, które pomogą nam otworzyć się na Jezusa i Maryję.
     Z drugiej strony w sercach rodzi się poczucie wdzięczności, że Bóg pozwolił nam korzystać z Jego pasterskiej posługi, uczestniczyć w prowadzonych przez Niego rekolekcjach, wspólnie przeżyć czas Nawiedzenia. Bogu niech będą dzięki, że na drogach naszej ziemskiej pielgrzymki postawił śp. Ks. Zdzisława Kapłana o wielkim sercu, którego całe życie było świadectwem miłości Boga, Maryi i każdego człowieka.
     W duchu wdzięczności otoczmy śp. Księdza Zdzisława modlitewną pamięcią.

     WIECZNE ODPOCZYWANIE - RACZ ŚP. KS. ZDZISŁAWOWI, DAĆ PANIE NIECH ODPOCZYWA W MIESZKANIU, KTÓRE DLA NIEGO PRZYGOTOWAŁEŚ NA WIECZNY CZAS. AMEN.



W galerii kilka zdjęć, które pozwolą nam powrócić do chwil, w których śp. Ks. Zdzisław był wśród nas

Copyright (c) 2012 - 2014 Parafia Św. Trójcy - Św. Rocha w Mikstacie